NO TRUDNO,NIECH BĘDZIE TO ZDJĘCIE, PRZYNAJMNIEJ PRAWDZIWE.
Pizza !!,Hm, Mhmmmm.
Każdy potarfi ją .............. zjeśc ( sorry , mój komputer z niewiadomych przyczyn nie pisze polskiego "ci" , znaczy "c" z kreską nad c. Ostatnio też spacja odmówiła posłuszeństwa, więc wybaczcie - musicie używac inteligencji, wiem , wiem , wiem - niewygodne,ale ........... konieczne.
Pizza.....to ciasto głównie , albo inaczej .......... bez ciasta nie ma pizzy.
Zastanawiam się , czy zdradzic tutaj swoją "tajemnicę"w robieniu ciasta, hm,nawet nie tak do końca "swoją" , bo w końcu sam jej nie wymyśliłem, ktoś mi to przekazał, ale ......od tamtej pory , jest też "moja" w jakimś sensie. Nie wiem, wcześniej robiliśmy pizzę, ale nigdy ciasto nie było jak z pizzerii, teraz zawsze takie jest.
Jak już dochodzę d tego , żeby zdradzic tajemnicę , to nachodzi mnie myśl, że tajemnicy jako takiej nie ma, a jest tzw, "myk". I ten "myk", czy inaczej "szczegół", "element niewiadomej" podam za chwilę.
Problem Nr. 1
Tak na prawdę to zgubiłem przepis na ciasto ale i tak wam powiem jak je zrobic żeby wyszło.
Kiedyś prowadziłem sklep z drobną gastronomią i miałem przepis na super ciasto do pizzy, z tym , że ilości były na 4 szt , bo maszyna wyrabiała akurat tyle ciasta.
Dzisiaj było tak : ( wyszło ciasto na 2 pizze każde po 800 g , jedno zamroziłem na później )
- 3 szklanki mąki ( potem było więcej , ale o tym później) nie denerwujcie się- będzie super.
- 3/4 łyżki soli
- 2 łyżki cukru
- 3-4-5 łyżkek oleju - nie przejmowałem się zbytnio mierzeniem - chlusnąłem tak , ot.
- 150 ml mleka ( mleko ważne, warto dodac przynajmniej z 1/5 mleka w stosunku do wody, ja daję więcej)
- woda. No właśnie, wody chyba dałem 2 razy tyle co mleka. około.
No ale trzeba było drożdże rozrobic , więc do osobnego kubka wlałem jeszcze ok 100 ml wody,
- łyżkę mąki
- łyżeczkę cukru
- 1,5 dag drożdży ( kostkę drożdży podzielic na 4,i jedną częśc podzielic na 2 szt, i będzie ok 1,25-1,5)
Problem Nr.2
Gdy drożdze wyrosły ( znaczy gdy minął czas kiedy powinny już wyrosnąc , ale nie wyrosły skubane :))) )
Zmieszałem wszystkie składniki.
Problem Nr.3
Ciasto było za rzadkie = kleiło się do rąk jak ............ nie powiem co.
Więc wyrabiając ciasto dosypywałem mąki, żeby uzyskac taką konsystencję :
Wydawało mi się, że dodaję tej mąki nie wiadomo ile, ale trudno, ciasto musi odchodzic od rąk, ile by tej mąki nie wyszło.
No i wyszło : 1,60 kg ciasta , więc podzieliłem je na 2 szt po 800 g ,
jedną zamroziłem , a drugą na blat !!!!!!!!
Ale zaraz , zaraz , przecież tu właśnie jest ten "myk" - NIE NA BLAT, TYLKO DO REKLAMÓWKI I DO LODÓWKI, na przynajmniej 0,5-1 - 2 godzin. Ciasto powinno wyrosnąc dwukrotnie.
No właśnie, powinno, dzisiaj nie wyrosło, a zwykle wyrastało , jak wyrośnie, to należy je powtórnie wyrobic,
na blat i .......
Ranyyyyy !!!! NIc wam nie napisałem o sosie !!!!!!!
No to teraz o sosie do pizzy , ciasto w lodówce więc robimy sos
- patelnia , olej , cebula, 2, lub 3. drobno posiekac, podsmażyc.
-pomidory z puszki - zmiksowac i dodac ,
-przecier pomidorowy , 2-3 łyżki do smaku, zredukowac sos, do odpowiedniej gęstości.
-posolic, dodac cukru do smaku
- można dodac ziół do pizzy, ale też można je dodac potem.
No to jak już tak przedłużam to napiszę o podwójnych pieczarkach:
Uwielbiam podwójne, potrójne pieczarki w pizzy - problemem może byc woda-pieczarki lubią "puścic" wodę.
Rozwiązaniem jest : 1. Wcześniejsze podsmażenie pieczerek
2. Kupienie pieczarek "nie pierwszej młodości", które wodę zostawiły
w sklepie.
Normalnie , pieczarki nie wymagają wcześniejszego podsmażania,
kładziemy surowe pieczarki na wierzchu pizzy, ale gdy chcemy dac
podwójną , lub jeszcze większą ilośc , a są wyjątkowo
świeże, problemem może byc woda jaką "puszczą " , dlatego ja częśc
pieczarek na wszelki wypadek podsmażyłem, ale nie było potrzeby
BYŁY STARE, wody ani widu, ani słychu.
No to idziemy dalej.
No , i teraz jak sos gotowy .... to można ciasto ............
właśnie tak rozplaszczyc własnymi ręcami, albo wałkiem.
Ja nauczyłem się rękami , jest mi łatwiej,
No ale teraz w domu mam zwykły piekarnik, i zwykłe prostokątne blachy , więc nasze piękne kółeczko trzeba dopasowac do naszej blachy :))
Fatalny widok, ale będzie pysznie :)))
Smarujemy sosem pizze,
teraz możemy posypac ją ziołami do pizzy, jeśli ich nie dodalismy do sosu i kładziemy pierwszą partię PODSMAŻONYCH pieczarek.
Posypujemy startym serem.
Mozarella najlepsza, ale ......... można i innymi.
Na samym wierzchu , kładziemy surowe pieczarki.
Spoko, nie otrujecie się- będzie super.
Dodatki można sobie wymyślic teraz jeszcze do woli.
Ja dodałem szynkę i drobno posiekaną 1 papryczkę chili.
Wkładamy pizzę o piekarnika nagrzanego do 250 stopni.
Temperaturę zmniejszyłem do 220 stopni i piekłem ok 12 minut
do czasu zrumienienia sera ( podglądając również jak zachowuje
się spód pizzy, żeby nie przypalic za bardzo.
Gotowe :)))
Pizza otrzymała status BAAAAARDZO DOBREJ !!
Smacznego !