O mnie

Moje zdjęcie
kuchnia i fotografia razem ? Zostawić czy rozdzielić ?

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Wieprzowina w karmelu.


Przepis na pyszne chińskie danie mięsne.
Dlaczego chińskie ? Skąd ta pewnośc ? 

 Przepis wzięty z książki :"Magiczne pałeczki chińskiej damy" Gabrielle Keng-Peralta. Fajna książka , jest kilka fajnych przepisów, które ożywią monotonię naszej kuchni ( nie mówię o kuchni Polskiej tylko o "naszej" domowej- jak już naleśniki 2 razy w tygodniu wam zbrzydną :))))) niektóre wiadomości w tej książeczce są jakby z innej ery , aleeee ogólnie super pozycja )

OK.    SKŁADNIKI : ( przepis dla 4 osób , czas  wykonania ok.30-40 minut )

  • 500-600 g wieprzowiny ( u mnie była łopatka, ale może byc polędwica, schab )
  • 2 cebule ( w przepisie jest 1 , ale następnym razem dam 3 i grubiej pokroję :)
  • 2 marchewki
  • 4-6 łyżkek oleju
  • 4 łyżki stołowe cukru pudru
  • 4 łyżki stołowe sosu sojowego
  • 4 łyżki stołowe białego octu ( ja dałem ocet winny z białego wina)
  • sól, pieprz
  • A no, a z czym będziecie tą wieprzowinkę pałaszowac ? Ja z ryżem, to woreczek na osobę :)))))
No to do roboty :)

1. Mięso myjemy i kroimy w kostkę ( mniejszą lub większą - 
zależy od gustu domowników.
2. Rzucamy (tylko nie dosłownie - można się poparzyc )
na gorący olej i dokładnie obsmażamy ze wszystkich stron.


3. Gdy mięso się podsmaża , kroimy cebulę w piórka 
( polecam grube kawałki, cebula potem lubi "zniknąc" 
a szkoda bo to cenny dodatek.
4. Marchewkę kroimy w tzw. słupki, ale marchew dodamy na koniec.


 5. Do podsmażonego mięsa dodajemy cebulę i smażymy aż zbrązowieje ( co może byc trudne do osiągnięcia, ale smażymy dośc długo, aż zmięknie i przynajmniej jej końcówki zaczną byc brązowe=lekko przypalone ) a naszej wieprzowinie nic się nie stanie w tym czasie, poza tym, że "dojdzie" do stanu "ugryzalności" - to moje autorskie powiedzenie. 
6.  No! Teraz dodajemy cukier puder ( 4 łyżki) mieszamy wszystko, aż cukier zacznie się karmelizowac - no właśnie, co to znaczy karmelizowac? pytałem żony - mówi rozpuścic, ale po mojemu to rozpuścic i zmieniac kolor potrawy w wyniku lekkiego przypalenia.
Teraz pora na inne przyprawy : sos sojowy , ocet, sól, pieprz. Dolewamy też około pół szklanki wody , może 3/4.
I tak dusimy, czy gotujemy, czy kontynuujemy smażenie,
 jak tam komu nazwac to wygodniej.

7.  Teraz niby najtrudniejszy moment, bo .........
Marchewkę należy dodac ( według przepisu - na 5 minut przed zakończeniem ) NO ale tak : każdy skroił inne słupki,
każdy ma inną marchew - i dlatego tu już musi dojśc wyczucie i upodobanie.
 Lubisz jak marchew Ci "strzela w zębach" to zmniejsz czas
duszenia jej w potrawie.
Ja dałem 7 minut , bo kawałki marchwi były lekko toporne.
Wyszło (jak dla mnie ) idealnie !!!!!!!
Jak skroisz idealne "zapałki" to 5 minut jest aż za dobrze.
UFFFFFFF !!! Dotarliśmy szczęśliwie do końca.

Jest odjazd , jest zabawa. Brakło mi do tego lampki wina :)

Pozdrawiam, zapraszam na następne przygody w kuchni.

smacznego !!!!!!!!!!!!!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dzięki, własnie tego przepisu szukałem. Polecam, prosty i pyszny. Tylko dobrze wieprzowine zrobić żeby twarda nie była. Można ją zastąpić kurczakiem. Też pyszne i szybciej się robi. Jak ktoś nie ma cukru pudru to półszklanki wody gorącej i zwykły cukier, rozpuścić i dodać.