O mnie

Moje zdjęcie
kuchnia i fotografia razem ? Zostawić czy rozdzielić ?

piątek, 29 czerwca 2012

Królik po marokańsku :)) Mięso bez cholesterolu !!

Dlaczego królik ? Oprócz niezaprzeczalnych walorów smakowych , są i zdrowotne !!
Mięso królika jest mięsem o najmniejszej zawarości cholesterolu  z wszystkich mięs , wręcz znikomej, żeby nie pokusić się o stwierdzenie : bez cholesterolu , ale wtedy od razu odezwą się protesty, że najmniej to nie jest NIC.
Proszę - tu znajdziesz tabelkę dla porównania : ( skopiowana ze strony:
 http://lunak-kroliki.w.interia.pl/walorymiesa.html )

Tabela nr 3

Zawartość cholesterolu w różnych produktach spożywczych.

  Rodzaje prodoktów  
  Zawartość cholesterolu
w 100g
Jaja kurze (żółtko)
650-750 mg
Słonina
110-145 mg
Mięso kurze
  78-  98 mg
Cielęcina
  40-  50 mg
Wołowina
  45-  60 mg
Mięso królicze
  35-  40 mg
Tłuszcz drobiowy
  72-  76 mg
Tłuszcz króliczy
  35-  38 mg


Przepis zaczerpnięty od Ani :
 http://kulinarne-rozkosze.blogspot.com/2012/02/powiew-orientu-czyli-krolik-po.html , która jak twierdzi znalazła go w Kuchniach świata.

Podobnie jak ona za pierwszym razem, niestety nie miałem wszystkich potrzebnych przypraw , ponieważ najpierw pojawił się królik, a potem jak piorun koncepcja , dlaczego ma znowu być jak zwykle ?
No to mówię, trzeba zrobić jakiś maksymalnie odjechany obiadek - i przypomniało mi się o króliku po marokańsku - no to rzuciłem się do gotowania jak "szczerbaty na suchary" - No i co ? Nic nowego - mała kiszka - nie ma wszystkich przypraw - normalka - trzeba improwizować.

Składniki :

  • bez królika się nie obejdzie chyba , no to królik raz
  • Cebula , hm , ja wziąłem ze 4-5 niewielkich
  • czosnek 4-6 ząbków
  • 1 łyżeczka mielonej papryki
  • 1/2 łyżeczki mielonej kurkumy
  • duża szczypta mielonego kminu
  • 2 łyżki masła
  • 50 g rodzynek
  • sól
  • czarny pieprz ( ja dodałem jeszcze w przypływie fantazji trochę zielonego pieprzu, a co )
  • prażone płatki migdałowe
  • olej do podsmażenia królika.

Czego zabrakło do oryginalnego przepisu ?

  • szczypta szafranu ( rany ile to kosztuje - z 10-15 zł ) , tzn 1 kg ok 22-30 tysięcy zł. nieźle co ?
  • 1 łyżeczka garam masala ( niestety nie miałem , jak i szafranu )  i w przypływie rozpaczy dosypałem trochę curry, ja wiem , może 1 łyżeczkę.
  • 1 łyżka posiekanych listków kolendry ( nigdy nie używałem - to nie wiem co straciłem )
No to do roboty.
Zrobiłem trochę inaczej niż Ania.
Marynata
Z oleju , papryki, kurkumy , kminu, czosnku , soli i pieprzu zrobiłem marynatę. 
Przepis : 
Królika podzielonego na części ( łatwiej go upchać w garnku :) natarłem
marynatą i wstawiłem na 1 dzień do lodówki.

Potem ( w sensie , że dzień później ) opiekłem go wstępnie na patelni z olejem ( bardzo denerwujący i wyczerpujący moment, królik był z tych dużych i prawie każdą część musiałem osobno podsmażać , bo się nie mieściły po kilka na patelni, uffff , odstałem swoje przy piecu, nio dobra - kuchence jak kto woli ).

 W międzyczasie obrałem cebulę, część pokroiłem w piórka ( do podłożenia pod królika ) , a część starłem na tarce do ziemniaków do obłożenia go z wierzchu.
No to tak sprawionego , podsmażonego królika wkładamy do ..... co tam mamy ? Ja włożyłem do "gęsiarki" a i tak go ledwo zmieściłem. Na spód dałem cebulę pokrojoną w piórka, potem królik , na wierzch dałem cebulę utartą na tarce.Podlałem królika bulionem ( tak se pomyślałem , że na bulionie lepszy sosik później wyjdzie niż na samej wodzie ), i dusiłem pod przykryciem 90 minut. Po 45 minutach
poobracałem wszystkie częsci królika, dając im równe "szanse" 
 "dojścia" do miękkości. Następnie wyjąłem go na blachę ,                                                       posmarowałem masłem i włożyłem na 15 minut do piekarnika
nagrzanego do 200 stopni, żeby się jeszcze zrumienił ździebko.
W tym czasie uprażyłem płatki migdałowe, wsypałem rodzynki i przyprawę curry (  nie miałem przyprawy garam masala ) do gęsiarki z bulionem po króliku i odparowałem nadmiar wody , powstał sosik cebulowo-rodzynkowy ? brzmi dziwnie, ale smakował wybornie !!.

 No to jak wszystko gotwe , to na talerze !! 

Królik po marokańsku, ziemniaczki z wody (po polsku ?)  i sałata z dodatkami !
O ! Niebiańska rozkoszy smaku , dlaczego tak krótko trwałaś ? Królik , po prostu znikł , wyparował ?
Pierwszy raz smakował najmłodszemu członkowi rodziny - niesamowite !! Naprawdę.



A całość została uwieńczona kieliszkiem wina
z dzikiej róży !
  









6 komentarzy:

Anna Loska pisze...

Cieszę się, że królik smakował :) A na to wino z dzikiej róży to mi zrobiłeś ogromnego smaka!

badmin65 pisze...

Wino z dzikiej róży nie ma sobie równych. Jest tak odlotowe,że ciężko znaleźć słowa, żeby to opisać. Natomiast wymaga trochę pracy i poświęcenia (zbiór jest raczej bolesny :)).Polecam

ugotujmyto.pl pisze...

Ale nabrałam ochoty na takiego królika:)!!!!

badmin65 pisze...

Rozumiem Twój ból. Też tak miałem jak przeczytałem przepis Ani.:)

Hardcore Cheef pisze...

Proponuję wybrać się na zakupy przyprawowe, nakupić składników i sporządzić własną gram masalę. Mieszanka "na świeżo" pachnie obłędnie, i bardzo dodaje uroku każdej potrawie.
A z tym szafranem - powiem szczerze nie wiem o co tyle krzyku. Ja mam słoiczek który od roku wietrzeje, i jakoś muszę powiedzieć że bez szału ten szafran. Ale może trzeba pomyśleć o uprawie na skalę przemysłową, bo faktycznie kosztowne badziewie :)

http://www.i-apteka.pl/product-pol-44614-SWANSON-Full-Spectrum-Szafran-15mg-x-60-kapsulek.html pisze...

Wygląda wspaniale :) pewnie tak samo smakuje! :)