O mnie

Moje zdjęcie
kuchnia i fotografia razem ? Zostawić czy rozdzielić ?

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Chleb. Szeroko pojęty.

Chleb jak chleb. Chlebów setki, przepisów tysiące , a przepisów naprawdę dobrych - jak na lekarstwo. Może przesadziłem , ale to dlatego, że dostaliśmy prezent na Święta : książkę " Chleb domowy  wypiek" , i co ? A to, że dużo ładnych zdjęć i przepisów , ale zdjęcia na pewno nie tych chlebów upieczonych według przepisów z książki. Przepisy wzięte z nieba chyba i nawet nie chciało im się ich wypróbować - autor w życiu nie upiekł żadnego chleba - tego jestem pewien. Tak, że trzeba przepisy korygować żeby uzyskać konsystenncje ciasta nadającą się do pieczenia. Ściema na całego - komercyjny trik i bubel. Nauczka , żeby nie wydawać kasy na buble - w necie znajdziecie za darmo lepsze przepisy.

Dlatego podam swój przepis na chleb , przepis jest dobry , wiem bo sam próbwałem. Natomiast należy wziąć pod uwagę, że każda mąka jest inna i w zasadzie każdy przepis będzie wymagał drobnych korekt i dopracowania do własnych produktów i własnych preferencji. To tak jak z wszystkim - trzeba kilka razy spróbować , żeby dojść do wprawy.

 Właściwie co za problem ?
Chleb to przecież mąka , woda , drożdże i sól .
No i proszę - przepis mamy gotowy.

 A cała reszta to fantazja ułańska tego,  kto ma zamiar upiec chleb.
No ale dość tego gadulstwa-narzekulstwa.

Ogólnie to proporcje są takie :
  • mąka      1,20 kg ( rodzaj zależy co tam se umyślicie , ja daję np.0,2 kg żytnia razowa+0,5 pszenna razowa + 0,5 pszenna typ 800-2000 jaką akut mam,  )
  • woda      1 litr
  • drożdże  5 dag
  • sól          1-2 łyżki ( dopracować pod swoje gusta, zacząć od jednej łyżki )
  • olej         1-2-3 łyżki.
I w zasadzie nic więcej nie potrzebujecie, ale jak już ktoś zadał sobie trud robienia czegokolwiek , to teraz można nadać swojemu chlebowi ten niepowtarzalny charakter - teraz zaczynamy czarować, używać magii , dodawać do chleba atmosfery tajemniczości i smaku którego w sklepie nie dostaniecie.
Tchniemy w chleb naszego ducha, chleb ożyje i odwdzięczy się smakiem .

dodatki :
  • otręby ( pszenne , orkiszowe , jakie sobie wymarzycie )
  • ziarna słonecznika ( do woli - zacznijcie od garści, dwóch )
  • ziarna dyni ( do woli, ale uwaga ! drogie są )
  • siemię lniane ( jak wyżej )
  • płatki owsiane ( można zmielić jak macie w czym , a można tylko wysypać dno foremki do pieczenia chleb łatwiej wychodzi z foremki)
NO, i teraz tak ,
Mieszamy nasze składniki ( konsystencja ciasta powinna być kleista, ciasto nie powinno "odchodzić" od ręki - w razie potrzeby dodać wody lub mąki).
Pozostawiamy ciasto do wyrośnięcia w ciepłym miejscu . Powinno zwiększyć objętość 2-3 krotnie.
Następnie wyrabiamy ciasto ponownie , tym razem może być mniej kleiste (możemy dodać trochę mąki ).

Przygotowujemy formy do pieczenia : smarujemy je dokładnie olejem , lub masłem i oprószamy dokładnie mąką, dno wysypujemy płatkami owsianymi - zapobiegnie to przywarciu chleba do dna foremki.

Ciasto dzielimy na części, wkładamy do foremek -ciasto powinno zajmować ok 1/2 objętości foremki.
I ponownie pozostawiamy do wyrośnięcia .
Dla ozdoby ( i nie tylko ) można posypać chleb z wierzchu ziarnami słonecznika (lub innymi jak kto lubi )

Nagrzewamy piekarnik do 250 stopni.
Gdy ciasto wyrastając zbliża się do 4/5 wysokości foremki , możemy  włożyć je do pieca ( w piecu chleb jeszcze trochę wyrośnie ) , skrapiamy lub polewamy delikatnie chlebki wodą i pieczemy 10 minut w tej temperaturze, po czym zmniejszamy temperaturę do 180-200 stopni ( to też do wypróbowania , bo każdy ma inny piec , który inaczej się "zachowuje" ) i pieczemy jeszcze 45 minut.

Po upieczeniu wyjmujemy delikatnie z foremek i pozostawiamy do wystygnięcia.

Powodzenia  w  pieczeniu !! smacznego !!

Brak komentarzy: